Ponad 30 członków rodziny obalonego tunezyjskiego prezydenta Zina el-Abidina Ben Alego zostało aresztowanych za niesprecyzowane "przestępstwa przeciwko Tunezji". "Zostaną przeprowadzone dochodzenia, żeby postawić ich przed obliczem wymiaru sprawiedliwości" - poinformowała państwowa telewizja tunezyjska, powołując się na anonimowe źródła oficjalne.

W sumie aresztowano 33 członków rodziny prezydenta, który w ubiegłym tygodniu uciekł z kraju i schronił się w Arabii Saudyjskiej.

Telewizja przeprosiła widzów za to, że nie przekazała więcej szczegółów. Informacji o aresztowaniu towarzyszyły zdjęcia złota i biżuterii znajdujących się w posiadaniu rodziny byłego prezydenta.

Tunezyjska prasa, korzystając ze swobody po latach kontroli ze strony państwa, zamieściła bardzo wiele relacji na temat wielkich sum pieniędzy i kosztowności, z którymi "Rodzina" - jak mówią o bliskich eks-prezydenta Tunezyjczycy - zbiegła z kraju.

Francuski "Le Monde" pisał kilka dni temu, że żona Ben Alego, Leila Trabelsi, uciekła wraz z nim z kraju, zabierając ze sobą 1,5 tony złota. Leila i jej klan Trabelsich nie cieszyli się w Tunezji dobrą opinią. Powszechnie uważano ich za skorumpowanych, zamieszanych w przestępcze machinacje, chciwych i żądnych władzy.

Wczoraj tunezyjski minister ds. rozwoju regionalnego Nadżib Szebbi poinformował, że władze uwolniły wszystkich więźniów politycznych, w tym członków zdelegalizowanego na początku lat 90. ugrupowania islamistycznego Al-Nahda.

Ben Ali zbiegł za granicę w piątek po 23 latach sprawowania władzy.