Stany Zjednoczone zapewniają, że będą w stanie wspierać działania wszystkich partnerów, którzy znaleźli się w krytycznej sytuacji. Przebywający w Brukseli szef Pentagonu Lloyd Austin przekazał, że USA wciąż pozostają zdolne "do rozmieszczenia swoich sił i zasobów, w kilku miejscach jednocześnie".

Stany Zjednoczone są w stanie i będą wspierać zarówno działania obronne Ukrainy przeciwko Rosji, jak i Izraela, który został zaatakowany przez palestyński Hamas - zapewnił w środę na konferencji prasowej w kwaterze głównej NATO amerykański minister obrony Lloyd Austin.

"USA pozostają zdolne do rozmieszczenia swoich sił i zasobów, aby poradzić sobie z kryzysami w kilku miejscach jednocześnie. Dlatego stajemy zdecydowanie po stronie Izraela, jednocześnie nadal wspierając Ukrainę" - przekazał Austin na spotkaniu ministrów obrony NATO w Brukseli.

Te słowa można interpretować jako próbę uspokojenia władzy w Kijowie. Po zamieszaniu politycznym związanym z przegłosowaniem przez Kongres tymczasowego budżetu na wydatki administracyjne, pomoc wojskowa dla Ukrainy stanęła pod znakiem zapytania.

Towarzyszący szefowi Pentagonu na konferencji prasowej generał Charles Q. Brown, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, z kolei stwierdził, że nic nie wskazuje na to, by w działania przeciwko Izraelowi mieli zaangażować się jego inni wrogowie.

"Nie widzę żadnych sygnałów wskazujących na to, by kolejni gracze mieli się zaangażować w działania na szkodę Izraela" - powiedział najwyższy rangą amerykański wojskowy.

USA wysłało w region wschodniego basenu Morza Śródziemnego grupę uderzeniową w postaci lotniskowca USS Gerald Ford, krążownika i czterech niszczycieli.