24 cywilów zginęło, a kilkudziesięciu zostało rannych w ostrzale miast Deir ez-Zor oraz Hule. Oba miasta szturmuje armia syryjska.

"Działania militarne w Deir ez-Zor koncentrują się w dzielnicy Żura, gdzie siły zbrojne i siły bezpieczeństwa otworzyły ogień, zabijając co najmniej 20 osób i raniąc kilkadziesiąt" - powiedział prezes Syryjskiej Ligi Praw Człowieka Abdel Karim Rihaui. Czterech cywilów poniosło natomiast śmierć i kilku zostało rannych podczas ataku sił syryjskich w mieście Hule w prowincji Hims.

Biuro prasowe ONZ poinformowało wczoraj, że w rozmowie z prezydentem Syrii Baszarem el-Asadem sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun zażądał natychmiastowego wstrzymania ataków wojska na cywilów.

Według obrońców praw człowieka, od początku marca w antyprezydenckich demonstracjach zginęło w Syrii około 1700 osób, w tym wielu w wyniku akcji pacyfikacyjnych syryjskiej armii.