Ponad 20 tysięcy mieszkańców ewakuowano z okolic bazy w Aczyńsku na Syberii po serii potężnych eksplozji, do których doszło w rosyjskiej bazie wojskowej, w składzie amunicji. Rannych jest co najmniej 12 osób. Do walki z ogniem skierowano m.in. pociągi pożarnicze.

W rejonie aczyńskim w Kraju Krasnojarskim na Syberii wprowadzono stan wyjątkowy w związku z pożarem i wybuchami w składzie amunicji. W promieniu 30 km od bazy wojskowej zamknięto przestrzeń lotniczą.

Eksplozje nastąpiły w wyniku pożaru, do którego doszło w poniedziałek na terenie jednego ze składów Centralnego Okręgu Wojskowego. Pożar pojawił się w składzie nabojów prochowych. 

Jak podaje agencja TASS powołując się na anonimowe źródło, w magazynie objętym pożarem znajduje się ok. 25 tys. jednostek amunicji, a odłamki przelatują nawet 15 km. Dlatego ewakuację przeprowadzono nie tylko z Aczyńska, ale również z sąsiednich miejscowości.

Rannych zostało co najmniej 12 osób. Wśród poszkodowanych jest dziecko - podaje agencja Intefax. 

Świadkowie relacjonowali, że na drogach w stronę Krasnojarska - głównego miasta regionu - tworzyły się korki, a na stacjach benzynowych zaczęło brakować paliwa. 

Do walki z ogniem skierowano 14 robotów, a także dwa pociągi pożarnicze, a na miejsce pożaru udał się wiceminister obrony Dmitrij Bułgakow wraz z grupą specjalistów. Nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną pożaru.