Jedna osoba zginęła a pięć zostało rannych po tym jak 41-letni mężczyzna ostrzelał przypadkowe osoby w Mesa, na przedmieściach Phoenix w Arizonie. Podejrzany o dokonanie tych zamachów sprawca został, po obławie, zatrzymany.

Jak na razie jest sześć ofiar, z których jedna zmarła. Jeden z rannych jest w stanie krytycznym - powiedział Esteban Flores, rzecznik policji w Mesa.

41-letni Ryan Giroux strzelał do przypadkowych osób w co najmniej czterech różnych miejscach. Z miejsc strzelaniny uciekał skradzionym samochodem. Po pięciogodzinnej obławie, policja osaczyła go w jednym z domów w Mesa.

Mężczyzna miał na sobie tatuaże z symbolami "wyższości białej rasy”.

(mpw)