Gubernator obwodu kirowskiego Nikita Biełych został zatrzymany w Moskwie na gorącym uczynku, gdy odbierał łapówkę w wysokości 400 tys. euro - poinformował Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej. Służby wszczęły już śledztwo w tej sprawie.

Biełycha zatrzymali w jednej z moskiewskich restauracji pracownicy Komitetu Śledczego, przy współpracy Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) - poinformował rzecznik Komitetu Władimir Markin. Media rosyjskie opublikowały zdjęcie polityka siedzącego za stołem, na którym leżą paczki banknotów.

Według śledczych Biełych otrzymał zarówno osobiście, jak i przez pośrednika łapówkę w zamian za korzystny wynik kontroli przedsiębiorstwa przemysłu drzewnego i firmy zarządzającej terenami leśnymi.

Markin podkreślił, że aby "uprzedzić histerię, jaką podnoszą w podobnych wypadkach stronnicy i towarzysze", przypomina, iż "korupcja nie ma barw politycznych".

Biełych wywodził się z szeregów antykremlowskiej opozycji. Zanim został gubernatorem, był liderem liberalnego Sojuszu Sił Prawicy (SPS) i krytykiem Kremla. Stanął na czele SPS w maju 2005 roku. W 2008 roku ustąpił po klęsce partii w wyborach do Dumy Państwowej w grudniu 2007 roku. W 2008 roku był współtwórcą innej formacji demokratycznej - ruchu Solidarność. Urząd kirowskiego gubernatora zaproponował Biełychowi pod koniec 2008 roku ówczesny prezydent Dmitrij Miedwiediew, uważany za przywódcę bardziej otwartego na kontakty z opozycją niż Władimir Putin. W 2013 roku w wyborach szefa regionu Biełych otrzymał prawie 70 proc. głosów.

(az)