Mamy w Europie największą mniejszość - 10 milionów osób - która żyje w absolutnym ubóstwie, nie ma dostępu do mieszkań, a często także do służby zdrowia - mówiła w piątek o sytuacji europejskich Romów unijna komisarz ds. praw podstawowych i sprawiedliwości Viviane Reding. Według niej, to sprawa skandaliczna dla wszystkich Europejczyków.

Reding, która wypowiadała się na konferencji prasowej w Lozannie, szczególnie potępiła fakt, że dzieci romskie nie mają dostępu do nauczania.

We wrześniu unijna komisarz wywołała spór z rządem francuskim wokół jego polityki wobec mniejszości romskiej. Francuzów rozwścieczyła nie tyle wzmianka o ewentualnej procedurze karnej ze strony Komisji Europejskiej, ile słowa Reding, porównujące sytuację we Francji do II wojny światowej. Napawa mnie grozą, że w jednym z krajów UE są ludzie usuwani stamtąd najwyraźniej dlatego, że przynależą do określonej mniejszości etnicznej. Myślałam wcześniej, że po zakończeniu II wojny światowej to sytuacja, która nie będzie już miała miejsca - powiedziała wówczas Reding.

Powracając w piątek do tamtych wydarzeń, unijna komisarz wyraziła nadzieję, że "to poruszenie posłużyło (...) unaocznieniu, że żyjemy w państwie prawa i obywatele bez względu na to, kim są, mają w nim prawa". Mamy obowiązek rozwiązania kwestii skrajnego ubóstwa i faktu, że dzieci romskie nie chodzą do szkoły - podkreśliła. Dodała też, że poprosiła wszystkie państwa członkowskie o przedstawienie "własnego programu integracji Romów".

Francja zlikwidowała setki nielegalnych romskich obozowisk i od początku roku odesłała 80 tysięcy Romów do krajów pochodzenia.