Belgijska prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie o wykorzystywanie seksualne nieletniego przez biskupa Brugii, Rogera Vangheluwe. Wczoraj duchowny przyznał się do winy i podał do dymisji, która została przyjęta przez Watykan. Belgia to kolejny kraj, po USA, Irlandii, Francji, w którym ujawniono aferę pedofilską w Kościele katolickim.

Początkowo sądzono, że sprawa jest już przedawniona i cywilny wymiar sprawiedliwości nie będzie wszczynał dochodzenia. Decyzja prokuratury jest więc zaskoczeniem, choć - jak podkreśla korespondenta RMF FM Katarzyna Szymańska Borginion - reakcje belgijskich mediów są pozytywne.

Od wczoraj było bowiem słychać głosy komentatorów oburzonych brakiem sankcji karnych wobec biskupa, który wykorzystywał seksualnie swojego siostrzeńca przez wiele lat. Ofiara pedofila w sutannie do dzisiaj jest okaleczona psychicznie.

Prokuratura będzie prawdopodobnie przesłuchiwać byłego prymasa Belgii, kardynała Daneelsa, który - jak donosi prasa - wiedział o przestępstwie biskupa, ale nie zareagował. Obecny prymas kardynał Leonard obiecał pełną przejrzystość ze strony belgijskiego Kościoła w tego typu sprawach.