Koniec misji polskich strażaków w Bośni dotkniętej katastrofalną powodzią. Trzydziestu siedmiu ratowników wraca do kraju - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Bośniackie władze poinformowały, że pomoc międzynarodowa jest już niepotrzebna.

Polaków, którzy przez 11 dni pracowali w miejscowości Szamak na północy Bośni, miała zastąpić kolejna grupa strażaków. Jednak w nocy Bośniacy poinformowali, żeby wstrzymać ich wyjazd.

Nasi ratownicy, którzy zabrali ze sobą wysoko wydajną pompę m.in. usuwali wodę z ulic miasta liczącego ponad pięć tysięcy mieszkańców. Pomagali też w niewielkiej miejscowości znajdującej się w pobliżu Szamak. 

Do Bośni wyjechali strażacy z Małopolski, Śląska i Podkarpacia.

Władze Bośni i Hercegowiny oraz Serbii szacują, że odbudowa zniszczonych przez powódź terenów będzie kosztowała miliardy euro. W samej BiH straty mogą być większe od tych z czasów wojny z lat 1992-1995.