Roman Polański nie wyjdzie z aresztu przed piątkiem - poinformował rzecznik szwajcarskiego ministerstwa sprawiedliwości. Folco Galli dodał, że kaucja ma zostać wpłacona w najbliższych dniach.

Na pewno nie będzie przenosin przed piątkiem, bo nie dostaliśmy kaucji. Nie będzie jej też również dzisiaj, jutro ani pojutrze - stwierdził Galli we wtorek w rozmowie z korespondentem RMF FM. Posłuchaj relacji Adama Górczewskiego:

Już w poniedziałek francuski konsul Jean-Luc Saure Tournaire poinformował, że w najbliższych dniach szwajcarskie władze nie wypuszczą reżysera z aresztu. Dyplomata spotkał się z dyrektorem szwajcarskiego aresztu, w którym przetrzymywany jest Polański. Konsul rozmawiał również z samym filmowcem. Według niego, Polański ma się dobrze.

Zgodnie z zeszłotygodniowym orzeczeniem Federalnego Sądu Karnego w Bellinzonie Polański będzie mógł opuścić areszt pod warunkiem wpłacenia kaucji, zdeponowania dokumentów tożsamości i poddania się nadzorowi elektronicznemu.

Polański został zatrzymany na lotnisku w Zurychu 26 września na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku. USA przedstawiły już Szwajcarom wniosek o jego ekstradycję, który jest rozpatrywany przez szwajcarski sąd federalny. Od jego decyzji Polański może się jeszcze odwoływać. Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca reżyserowi, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Geimer. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem postępowania karnego w USA Polański zbiegł do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą więzienia.