Papież Franciszek modlił się w uroczystość Niepokalanego Poczęcia za "wykorzystywane" dzieci, rodziny i ludzi bez pracy. Zgodnie z tradycją w to watykańskie i włoskie święto papież był na placu Hiszpańskim w Rzymie pod figurą Matki Bożej.

Papież Franciszek modlił się w uroczystość Niepokalanego Poczęcia za "wykorzystywane" dzieci, rodziny i ludzi bez pracy. Zgodnie z tradycją w to watykańskie i włoskie święto papież był na placu Hiszpańskim w Rzymie pod figurą Matki Bożej.
Papież Franciszek /PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI /PAP/EPA


Pod statuą, wzniesioną na pamiątkę ogłoszenia w 1854 roku dogmatu o niepokalanym poczęciu Matki Bożej, Franciszek odmówił modlitwę za Rzym i za cały świat, by je "uratować przed niebezpieczeństwem".

Papież wspomniał o dzieciach - "samotnych, porzuconych, zawiedzionych i wykorzystywanych", a także o rodzinach, zmagających się z trudnościami.
Opiece Matki Bożej powierzył wszystkich pracowników, zwłaszcza tych, którzy "muszą wykonywać niegodną pracę", i tych, którzy ją stracili i nie mogą znaleźć.

Franciszek mówił, że trzeba "odnaleźć zdolność patrzenia na ludzi i sprawy z godnością i uznaniem, bez egoistycznych interesów i hipokryzji".

Potrzebujemy Twojego niepokalanego serca, by kochać w sposób bezinteresowny, bez innych pobudek, lecz dążąc do dobra drugiej osoby, z prostotą i szczerością, wyrzekając się masek i sztuczek - powiedział. Przypomniał o potrzebie troski o ubogich, chorych, pogardzanych oraz o tym, by "podnieść tych, którzy upadli, i wspierać tych, którzy się chwieją".

Należy "wyjść naprzeciw temu, kto nie umie wykonać pierwszego kroku", "iść po ścieżkach tych, którzy się zagubili, poszukiwać osób samotnych"- wskazywał.

Po odmówieniu modlitwy Franciszek długo błogosławił wiernych przybyłych na plac w centrum Wiecznego Miasta. Wiele czasu spędził z chorymi i ludźmi na wózkach inwalidzkich.

Następnie papież pojechał do bazyliki Matki Bożej Większej, by tam modlić się przed obrazem Matki Bożej Salus Populi Romani, patronki mieszkańców Rzymu.