Minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere uważa, że pozostałe kraje Unii Europejskiej powinny przyjąć część uchodźców starających się obecnie w Niemczech o azyl. Domaga się ustalenia kontyngentów azylantów dla wszystkich członków UE.

Nie może dłużej być tak, że cztery-pięć krajów przyjmuje gros uchodźców - powiedział de Maiziere w rozmowie z dziennikarzami tygodnika "Der Spiegel". To narusza zasadę europejskiej solidarności, w tym przypadku tak bardzo potrzebnej - dodał polityk rządzącej CDU.

De Maiziere zamierza na najbliższym spotkaniu na początku października zaproponować swoim odpowiednikom z innych krajów UE ustalenie kontyngentów dotyczących liczby azylantów. Jeżeli wszyscy będą przestrzegali ustalonych zasad, to kraje takie jak Włochy, do których dociera nieproporcjonalnie dużo uchodźców, zostałyby odciążone - wyjaśnił szef niemieckiego MSW.

Jak zaznacza "Der Spiegel", warunkiem rozwiązania problemu uchodźców jest też gotowość innych krajów UE do przyjęcia większej ilości azylantów. Obecnie 10 z 28 krajów UE nie wyraża gotowości do włączenia się w rozwiązywanie problemu.

De Maiziere podkreślił, że gotowość Niemców do przyjmowania cudzoziemców nie jest nieograniczona. Nasz kraj nie jest w stanie rozwiązać wszystkich problemów świata wynikających z biedy - powiedział niemiecki polityk.

Liczba cudzoziemców składających wnioski o azyl w Niemczech lawinowo rośnie. W połowie minionej dekady rocznie o azyl starało się ok. 20 tys. osób, w zeszłym roku ich liczba wzrosła do 130 tys. W tym roku sięgnie zapewne 200 tys. Tylko jedna czwarta wnioskodawców spełnia kryteria uprawniające do pozostania w Niemczech, jednak postępowanie odwoławcze trwa często latami.

(j.)