Jest wart pięć milionów euro i skradziono go w 2015 r. Hiszpańska policja odzyskała obraz malarza Francisa Bacona. Był schowany w domu w Madrycie. O sprawie informuje w czwartek „The Guardian”.

Obraz brytyjskiego artysty jest jednym z pięciu dzieł skradzionych dziewięć lat temu. Właścicielem obrazów, których wartość oszacowano na 25 mln euro, był znany bankier i przyjaciel Bacona Jose Capelo. On również był sportretowany na skradzionych pracach. Obrazy skradziono z domu Capela. Trzy z nich odzyskano w 2017 r.

Hiszpańscy funkcjonariusze przekazali w czwartek, że ich dochodzenie doprowadziło do aresztowania w lutym w Madrycie dwóch osób. Dzięki tym wydarzeniom udało się odnaleźć skradziony obraz.

W ramach dochodzenia zostało aresztowanych łącznie 16 osób. Są to w większości obywatele Hiszpanii powiązani ze wschodnią przestępczością zorganizowaną. Służby wciąż szukają ostatniego skradzionego płótna.

Wcześniej w tym miesiącu portret George Dyera, kochanka i muzy artysty, został sprzedany na aukcji za 27,7 mln dolarów.

W 2008 r. jego "Tryptyk 1974-77" został sprzedany anonimowemu nabywcy za kwotę 26,3 mln funtów, co było wówczas najwyższą kwotą zapłaconą za obraz powojennego, europejskiego artysty. Pięć lat później inny, potrójny, portret pędzla Bacona zmienił właściciela za kwotę 89 mln funtów.

Francis Bacon jest uznawany za jednego z czołowych twórców malarstwa figuratywnego. Poza światem sztuki artysta był znany z burzliwego trybu życia. Zmarł w 1992 r. w Madrycie.