W tajemniczych okolicznościach zginął niemiecki milioner, który majątek zarobił na turniejach pokerowych. Jego ciało znaleziono w rzece, w Słowenii. Tamtejsza policja zakłada, że to był wypadek, ale trwa ustalanie co dokładnie się stało.

Nie ma śladów przemocy, trwają testy na obecność alkoholu i narkotyków w krwi zawodowego pokerzysty.

Wiadomo, że niespełna trzydziestoletni Johannes Strassmann odwiedzał w Ljubljanie swoich kolegów od pokerowego stolika. Planował dalszą podróż do Chorwacji, nad Adriatyk.

Tydzień temu w sobotę wyszedł do centrum słoweńskiej stolicy z grupą znajomych i zaginął. W ostatni piątek w rzece znaleziono ciało. Jak poinformowali jego przyjaciele - testy DNA wykazały, że to ciało poszukiwanego Niemca.

29-latek był jednym z najbardziej znanych pokerzystów. Mieszkał ostatnio w Wiedniu. Prowadził szkołę on-line, której uczniowie wygrywali największe turnieje. Był coachem między innymi byłego tenisisty Borisa Beckera.

(j.)