Na przedmieściach Meksyku odnaleziono grób, w którym mogą być szczątki 12 młodych osób poszukiwanych od prawie trzech miesięcy. Policja odkryła mogiłę przypadkiem, gdy szukała nielegalnego składu broni.

Z grobu w Tlalmanalco na przedmieściach Meksyku wydobyto szczątki co najmniej siedmiu osób. Ich stan nie pozwala na identyfikację i jednoznaczne wskazanie przyczyn zgonu. By rozstrzygnąć te dwie kwestie, konieczne będą badania DNA. Mimo to przedstawiciele ekipy śledczej zajmującej się sprawą przyznają anonimowo, że najprawdopodobniej są to zwłoki zaginionych młodych ludzi.

Grupa 12 młodych ludzi zaginęła 26 maja. Ostatni raz była widziana w barze położonym w okolicach głównej alei Meksyku, Paseo de Reforma. Jedna z hipotez przyjętych w tej sprawie zakłada, że zaginieni stali się przypadkowymi ofiarami wojny między rywalizującymi ze sobą kartelami narkotykowymi. W związku ze sprawą zatrzymano już sześciu podejrzanych, a jedna osoba jest poszukiwana przez policję.

(mn)