​Stany Zjednoczone nie rozmawiają obecnie z Koreą Południową o wspólnych ćwiczeniach nuklearnych - poinformował w poniedziałek prezydent Joe Biden, zaprzeczając tym samym uwagom na ten temat swego południowokoreańskiego odpowiednika w obliczu rosnących napięć z Koreą Północną.

W obliczu zagrożenia ze strony Korei Północnej, Seul i Waszyngton dyskutują o możliwości przeprowadzenia wspólnych ćwiczeń z udziałem elementów amerykańskich sił nuklearnych - oświadczył prezydent Korei Południowej Jun Suk Jeol w opublikowanym w poniedziałek wywiadzie. 

Tymczasem prezydent USA Joe Biden zaprzeczył tym doniesieniomNie - powiedział Biden, zapytany przez dziennikarzy w Białym Domu, czy obecnie omawia sprawę wspólnych ćwiczeń nuklearnych z Koreą Południową.

"Broń nuklearna należy do Stanów Zjednoczonych, ale planowanie, dzielenie się informacjami, ćwiczenia i trening powinny być prowadzone wspólnie przez Koreę Południową i Stany Zjednoczone" - stwierdził Jun w rozmowie z dziennikiem "Dzoson Ilbo".

Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un określił niedawno Koreę Południową jako "niewątpliwego wroga", zapowiedział "wykładnicze zwiększenie" produkcji głowic jądrowych, a północnokoreańskie drony po raz pierwszy od pięciu lat naruszyły południowokoreańską przestrzeń powietrzną.

W 2022 roku Korea Płn. przeprowadziła też rekordową liczbę prób rakietowych. Jun wezwał do przygotowań na wypadek wojny i ostrzegał Pjongjang, że odpowiedź sojuszu Korei Płd. i USA na użycie broni jądrowej byłaby "stanowcza i przytłaczająca".