​Jednostka transportowa marynarki Kamerunu z żołnierzami elitarnych sił szybkiego reagowania wywróciła się w niedzielę do góry dnem na wodach terytorialnych tego państwa. Według źródeł w służbach ratowniczych są "dziesiątki zaginionych".

​Jednostka transportowa marynarki Kamerunu z żołnierzami elitarnych sił szybkiego reagowania wywróciła się w niedzielę do góry dnem na wodach terytorialnych tego państwa. Według źródeł w służbach ratowniczych są "dziesiątki zaginionych".
Zdjęcie ilustracyjne /Jacek Skóra /RMF FM

Transportowiec płynął z miasta Limbe, na południowym zachodzie Kamerunu do portu Bakassi, w którym znajduje się duża baza wojskowa.

Na pokładzie jednostki znajdowali się żołnierze Brygady Sił Szybkiego Reagowania (BIR) Kamerunu, którzy znajdują się na pierwszej linii walk z dżihadystami ze skrajnego islamistycznego ugrupowania Boko Haram.

Na miejscu tragedii trwają poszukiwania.

Poza żołnierzami jednostka przewoziła też materiały budowalne do bazy Bakassi.


(łł)