Ostatnie wydanie "News of the World" jest już w drukarni. Jutro bulwarówka ukaże się po raz ostatni. Istniała prawie 170 lat. Powodem jej zamknięcia jest zataczający coraz szersze kręgi na Wyspach skandal podsłuchowy. Nie wiadomo, co będzie na pierwszej stronie jutrzejszego wydania. To najpilniej strzeżona tajemnica.

Wiadomo, że w ostatnim wydaniu "News of the World" nie będzie reklam, a dochód ze sprzedaży przekazany zostanie na cele charytatywne. To jednak nie uciszy skandalu. Według doniesień, syn Ruperta Murdocha, a zarazem prezes brytyjskiej filii jego korporacji, James Murdoch, może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej po obu stronach Atlantyku.

Rzecznik Kościoła Anglikańskiego nazwał gazetę "odrażającą". Wielu polityków, celebrytów i śledzących rzetelne informacje Brytyjczyków, nie kryje swego zadowolenia z upadku "News of the World". Dla nich ten brukowiec zawsze uprawiał dziennikarstwo najniższego lotu. Nic dziwnego, że z takim hukiem roztrzaskał się o ziemię.