Julia Tymoszenko od 20 kwietnia prowadzi strajk głodowy - poinformował jej adwokat Serhij Własenko. Obrońca byłej premier Ukrainy powiązał rozpoczęcie głodówki z piątkowym przymusowym przewiezieniem jej do szpitala.

Zobacz również:

Julia Tymoszenko od wielu tygodni skarży się na bóle kręgosłupa, ale nie wyraziła zgody na pobyt w ukraińskim szpitalu. Niemieccy lekarze, którzy ją badali, orzekli, że opozycjonistka musi być leczona w specjalistycznej klinice.

Na rękach (Tymoszenko) ma siniaki, a na brzuchu wielki krwiak, który wciąż widać, choć minęły już cztery dni - powiedział Własenko, który spotkał się z dziennikarzami przed kolonią karną w Charkowie, gdzie była premier odbywa karę. Dodał, że jest to rezultat przewożenia byłej premier do szpitala. Według adwokata, z tego powodu przez dwa dni nie mógł on skontaktować się ze swoją klientką. Własenko zaznaczył, że swoją głodówką Tymoszenko chce zaprotestować przeciwko temu, co dzieje się na Ukrainie i co dzieje się z nią w więzieniu.

Służba więzienna zaprzecza oskarżeniom o pobicie Tymoszenko

Służba więzienna Ukrainy zaprzeczyła, jakoby użyto siły przy przewożeniu Tymoszenko do szpitala. To nie miało miejsca. Transportowali ją pracownicy pogotowia ratunkowego, a nasi funkcjonariusze tylko asystowali. Przenoszono ją na rękach tylko tam, gdzie nie mogła iść, po schodach - powiedział dziennikarzom zastępca szefa kolonii karnej w Charkowie Ihor Kołpaszczykow. Przedstawiciel władz więziennych nie potwierdził, ani nie zaprzeczył informacjom, że Tymoszenko rozpoczęła strajk głodowy.

Była premier została skazana na 7 lat więzienia

51-letnia Tymoszenko usłyszała wyrok siedmiu lat więzienia w październiku 2011 roku. Ukarano ją za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Była premier jest przekonana, że działania wokół niej inspiruje prezydent Wiktor Janukowycz, z którym przegrała wyścig o prezydenturę na początku 2010 roku.

W ubiegły czwartek w Charkowie rozpoczął się kolejny proces byłej premier, w którym występuje ona jako oskarżona o machinacje finansowe z lat 90., gdy kierowała firmą handlującą gazem. Jeśli jej wina zostanie udowodniona, Tymoszenko może zostać skazana nawet na 12 lat.

Jesienią na Ukrainie odbędą się wybory parlamentarne. Tymoszenko, jako osoba karana, nie będzie mogła w nich wystartować.