Trzech śledczych i dwóch mechaników z hiszpańskiego ministerstwa infrastruktury, którzy jechali do Asturii, aby wyjaśnić przyczyny katastrofy dwóch polskich awionetek, zostało rannych w wypadku drogowym. Auto, którym jechali zderzyło się czołowo z innym pojazdem.
Wszyscy członkowie komisji zostali ranni, w tym jeden ciężko. Przebywa on na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Aviles. Stan dwóch osób określa się jako stabilny. Pozostała dwójka po udzieleniu pierwsze pomocy została wypisana ze szpitala.
Do wypadku doszło w miejscowości Naveces, koło Castrillon.
"Co się stało z awionetkami naszych kolegów?" - wielokrotnie pytali wieżę kontrolną Polak Janusz A.W. i Niemiec Oscar D., podczas lotu w ubiegły poniedziałek na lotnisko w Santander - relacjonuje lokalny dziennik "El Comercio".
Dwie awionetki z czterema Polakami na pokładzie, którzy pomimo złych warunków pogodowych zdecydowali lecieć, rozbiły się koło Castrillon, w hiszpańskiej Asturii.
Janusz A.W. i Oscar D. nie mogli skontaktować się z kolegami drogą radiową i wielokrotnie pytali o nich wieżę kontrolną. Nie otrzymali jednak konkretnej odpowiedzi, tylko polecenie, aby nie lądować w Asturii i skierować się na lotnisko w Santander.
Dopiero po wylądowaniu dowiedzieli się o katastrofie i śmierci kolegów. Wczoraj zidentyfikowali ich zwłoki, a następnie złożyli zeznania na policji w Aviles. Sąd utajnił śledztwo w sprawie przyczyn i okoliczności katastrofy.
W Aviles jest konsul RP, który zajmuje kwestią transportu zwłok Polaków do kraju. W wypadku dwóch awionetek zginął znany polski architekt Stefan Kuryłowicz, jego asystent Jacek Syropolski oraz Janusz Marek Zieniewicz i Jacek Olesiński. Był to najtragiczniejszy wypadek awionetek w Hiszpanii od 5 lat.