40 osób zginęło w pożarze, który wybuchł w lesie w pobliżu Hajfy, na północy Izraela - poinformowały lokalne służby medyczne. Z terenów, na których szaleje ogień, ewakuowano setki ludzi. Z pożarem walczy 25 oddziałów straży pożarnej.

Ewakuowany został kibuc, hotel, niektóre części Uniwersytetu Hajfy oraz więzienie, w którym przetrzymywanych było ok. 500 Palestyńczyków. Nie wiadomo jeszcze, ilu więźniów zginęło w wypadku autobusu - podaje izraelskie radio publiczne. Pojazd przewożący osadzonych przewrócił się na bok i stanął w płomieniach.

Jak dotąd, nie ustalono przyczyn pożaru.