Co najmniej 28 osób zginęło w serii ataków w Bagdadzie i jego okolicach - poinformowała iracka policja i źródła medyczne. Doszło do siedmiu eksplozji.

Piętnaście osób zginęło w Dżisr Dijala na południowym wschodzie miasta w dwóch eksplozjach. W jednym przypadku wybuchł samochód pułapka.  

Wcześniej do pięciu innych eksplozji doszło na przedmieściach Bagdadu.  

Na razie nikt nie przygnał się do ataków. Nastąpiły one w czasie, gdy irackie siły bezpieczeństwa zwalczają bojowników z dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS), która kontroluje znaczne obszary północnego i zachodniego Iraku.

W zachodniej prowincji Anbar irackie wojsko wspierane przez szyickie milicje i bojowników plemiennych usiłuje wyprzeć bojowników IS z miasta Al-Bagdadi nad rzeką Eufrat.

Miasto to leży zaledwie pięć kilometrów na wschód od bazy lotniczej Ajn al-Asad, gdzie amerykańska piechota morska szkoli irackie siły do zakrojonej na szeroką skalę ofensywy przeciwko IS. 

(mpw)