Gigantyczny i spontaniczny protest francuskich internautów przeciwko cenzurze! Sieć zalał potop fotomontaży i zdjęć, których autorzy drwią z prezydenta Francois Hollande'a.

Wszystkie fotomontaże i zmodyfikowane fotki zainspirowane są sławnym "ocenzurowanym" zdjęciem wielkiej francuskiej agencji prasowej - Agence France Presse (AFP), na którym widać Hollande'a z bardzo specyficznym uśmiechem na twarzy na tle tablicy z napisem "Dzisiaj wracamy do szkoły".

Zdjęcie, zrobione w czasie wizyty szefa państwa w jednej z francuskich szkół, najpierw pojawiło się w serwisie AFP, ale potem zostało wycofane, żeby nie pokazywać złego wizerunku francuskiego przywódcy na świecie. AFP zapewnia, że nie było nacisków ze strony Pałacu Elizejskiego i decyzję podjęła sama.

Efekt tej "autocenzury" był odwrotny od spodziewanego: zmodyfikowane - w humorystyczny sposób wersje zdjęcia - zalały internet. Nasz prezydent jest zabawny, lubi robić grymasy, ma poczucie humoru, bo taką ma osobowość. Ocenzurowanie zdjęcia było głupotą - tłumaczy korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi młoda paryżanka Veronique, która jest wyraźnie rozbawiona internetowym protestem.