Stanowisko sekretarza stanu będzie moim ostatnim miejscem pracy w amerykańskiej administracji - oznajmiła Hillary Clinton. Rozwiała tym samym spekulacje, że może się ubiegać powtórnie nawet o prezydenturę.

Sądzę, że sekretarz stanu to moje ostatnie stanowisko w służbie państwowej i wrócę, zapewne, do swej pracy adwokackiej, zwłaszcza w sprawach kobiet i dzieci - oświadczyła Clinton na spotkaniu ze studentami w Manamie, stolicy Bahrajnu.

Kiedy spojrzycie na to, co wciąż dzieje się z kobietami w wielu częściach świata, to (zobaczycie, że) jest to tragiczne i okropne - powiedziała. Wspomniała, że miała szczęście, mogąc się kształcić i wieść życie pełne możliwości. Chciałabym dalej pracować, by poprawiać warunki życia innych - dodała Hillary Clinton.

Clinton po raz pierwszy tak bezpośrednio wspomniała o odejściu ze służby publicznej.

Spekulacje na temat możliwego powtórnego ubiegania się Hillary Clinton o fotel prezydencki nasiliły się po tym, gdy demokraci ponieśli poważne straty w niedawnych wyborach do Kongresu, które przez wielu były interpretowane jako referendum w sprawie dwóch lat prezydentury Baracka Obamy. Clinton i Obama stoczyli zażartą walkę o nominację swej partii do reprezentowania jej w wyborach prezydenckich w roku 2008.