Polityka nowego amerykańskiego prezydenta będzie niespodziewanym tematem szczytu Unii Europejskiej, który rozpoczął się dziś na Malcie. Jak informuje dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, prezydent Francji Francois Hollande, na początek, pouczył Warszawę i Budapeszt w sprawie Donalda Trumpa.

Polityka nowego amerykańskiego prezydenta będzie niespodziewanym tematem szczytu Unii Europejskiej, który rozpoczął się dziś na Malcie. Jak informuje dziennikarka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, prezydent Francji Francois Hollande, na początek, pouczył Warszawę i Budapeszt w sprawie Donalda Trumpa.
Prezydent Francji Francois Hollande /PAP/EPA/STEPHANE DE SAKUTIN /PAP/EPA

Przypomnijmy, wcześniej krytyczny list na temat zmian w polityce USA do przywódców europejskich wystosował Donald Tusk. Premier Beata Szydło i szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski skrytykowali następnie przewodniczącego Rady Europejskiej za wymienianie Donalda Trumpa wśród zagrożeń dla bezpieczeństwa Europy.

Już widać, że w sprawie oceny Trumpa nie będzie zgody unijnych przywódców na szczycie UE w Valletcie. Szczyt oficjalnie jest poświęcony zewnętrznym aspektom migracji, relacjom z Libią  i dyskusji w gronie 27 krajów (bez Wielkiej Brytanii) na temat przyszłości Unii Europejskiej. Francuski prezydent Francois Hollande powiedział, że takie kraje jak Polska i Węgry powinny zrozumieć, że przede wszystkim  liczy się solidarność wewnątrz Unii Europejskiej. Kraje te powinny wiedzieć, że ich przyszłość jest przede wszystkim w Unii Europejskiej, zamiast wymyślać jakieś dwustronne relacje ze Stanami Zjednoczonymi - stwierdził. 

Hollande zapytał także: "Kto wie, czego tak na prawdę chce Trump w stosunku do NATO?". Francuski prezydent najwyraźniej chce, by UE zajęła wspólne stanowisko wobec amerykańskiego prezydenta. Nie ma przyszłości z Trumpem jeżeli nie będzie ona zdefiniowana wspólnie - podkreślił, sugerując, że podział w kwestii polityki amerykańskiej może przyczynić się do rozpadu UE. Jak ocenił, powinniśmy mieć europejską koncepcję przyszłości; w przeciwnym razie Europy "nie będzie", ponieważ każdy z krajów z osobna nie będzie się liczyć  w świecie.

Podobne do Hollande stanowisko w sprawie Trumpa zajęli inni przywódcy krajów Zachodniej Europy. To nie są wartości, których bronię w polityce - powiedział pytany o politykę amerykańskiego prezydenta premier Luksemburga Xavier Bettel. Przed szczytem na Malcie szef Rady Europejskiej Donald Tusk napisał list otwarty do szefów państw i rządów, w którym stwierdził, że Unia Europejska stoi obecnie przed niezwykle niebezpiecznymi wyzwaniami. Wśród zagrożeń wskazał m.in. na niektóre deklaracje nowej amerykańskiej administracji, które "stawiają Unię Europejską w trudnej sytuacji". 

(ph)