Skandal wokół nielegalnego inwigilowania dziennikarzy renomowanego dziennika "Le Monde" przez prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego zatacza coraz większe kręgi. Media ujawniają, że w aferę zamieszani są między innymi szefowie francuskiej policji i kontrwywiadu oraz znany prokurator.

Szefowie policji i kontrwywiadu oraz zaprzyjaźniony z Sarkozym prokurator z Nanterre pod Paryżem podejrzani są między innymi o to, że zlecili swoim podwładnym nielegalne monitorowanie połączeń telefonicznych reporterów śledczych dziennika "Le Monde".

Usiłowali za wszelką cenę ustalić, kto może przekazywać renomowanej gazecie informacje o aferach korupcyjnych. Wszyscy trzej mają zostać przesłuchani przez sędziego śledczego. Według nieoficjalnych informacji, po raz pierwszy w historii piątej republiki francuskiej prokurator usłyszy zarzut nielegalnego wykorzystywania swojej funkcji i wszczęte zostanie przeciwko niemu postępowanie karne.

Dziennikarze gazety twierdzą również, że nieznani sprawcy ukradli im laptopy zawierające informacje kompromitujące obóz prezydenta Sarkozy'ego.