Dopiero jutro rano zakończą się zakłócenia w kursowaniu pociągów we Francji. Kolej sparaliżował niezapowiedziany strajk kontrolerów. Nie jeździ połowa superszybkich ekspresów TGV. Problemy są także w połączeniach kolejowych pomiędzy Francją i Włochami.

Najdłużej potrwa powrót do normalnej sytuacji we francuskich Alpach i okolicach Lyonu, gdzie przed południem nie kursowały prawie żadne pociągi. Z paryskich dworców nie wyjeżdża ciągle około 20 procent przewidzianych w rozkładzie ekspresów - związkowcy zapowiedzieli wprawdzie koniec strajku, ale niektóre składy blokują nadal tory.

Fala strajków wybuchła w całym kraju po brutalnym ataku nożownika na kontrolera sprawdzającego bilety w pociągu jadącym z Lyonu do Strasburga. Dyrekcja kolei obiecała, że zatrudni większą liczbę ochroniarzy czuwających nad bezpieczeństwem pracowników i pasażerów.