Ponad 700 tys. obrazów, trzy tygodnie pracy i najnowocześniejsze technologie - tyle potrzeba było, by stworzyć najdokładniejszy cyfrowy model Titanica w historii. Dzięki przełomowym skanom naukowcy po raz pierwszy mogli spojrzeć na wrak z niespotykaną dotąd dokładnością. Efekt? Nowe informacje o ostatnich godzinach rejsu, potwierdzenie heroizmu załogi i "oczyszczenie" dobrego imienia pierwszego oficera.
- 700 000 zdjęć z dronów stworzyło trójwymiarową replikę wraku, umożliwiając bezprecedensową analizę katastrofy.
- Skan ujawnił otwarty zawór pary, dowodząc, że inżynierowie utrzymywali prąd do końca. "Oczyszczono" też imię oficera Murdocha.
- Rufa opadła wirując, a wrak nie rozpadł się równo. Zniszczenia postępują i wrak może zniknąć w ciągu 40 lat.
Stworzony na potrzeby filmu dokumentalnego "Titanic: The Digital Resurrection", przygotowanego przez National Geographic i Atlantic Productions, cyfrowy model "bliźniaka" RMS Titanic powstał z ponad 700 tys. zdjęć wykonanych przez podwodne roboty. Zanurzając się niemal 4 km pod powierzchnię Atlantyku, urządzenia zarejestrowały obraz wraku w niespotykanej dotąd jakości.
Skan w wysokiej rozdzielczości pozwolił historykom, w tym Parksowi Stephensonowi — badaczowi Titanica od lat — spojrzeć na wrak z zupełnie nowej perspektywy. Jak sam przyznał w rozmowie z All That's Interesting, wcześniejsze wizyty przypominały raczej "poruszanie się po ciemnym pokoju z latarką", natomiast cyfrowy model umożliwił mu pełne zrozumienie ułożenia i uszkodzeń kadłuba.
Wśród najbardziej poruszających odkryć znajduje się widoczny otwarty zawór pary, potwierdzający relacje świadków, że inżynierowie pracowali do samego końca, aby utrzymać prąd na pokładzie. Dzięki ich poświęceniu Titanic był oświetlony niemal do momentu całkowitego zanurzenia.
Szczegółowe zdjęcia pokazują także fragmenty kadłuba rozrzucone na dnie morskim, które potwierdzają, że statek nie rozpadł się symetrycznie na dwie części, jak długo przypuszczano. Rozerwanie rufy mogło spowodować bezpośrednie zniszczenie luksusowych kabin pierwszej klasy — miejsc, gdzie wielu prominentnych pasażerów szukało schronienia.
Jeszcze bardziej przełomowe okazały się zdjęcia żurawika ratunkowego, które rzucają nowe światło na los pierwszego oficera Williama Murdocha. Przez lata oskarżano go o tchórzostwo i porzucenie statku. Jednak nowe dane sugerują, że jego załoga była właśnie w trakcie wodowania, gdy prawa burta Titanica została pochłonięta przez wodę. To może oznaczać, że Murdoch do końca pozostał na swoim stanowisku.
Badacze przeanalizowali również setki przedmiotów osobistych, które spoczywają wokół wraku. Wśród nich znalazły się kieszonkowe zegarki, torebki, złote monety, grzebienie do włosów, buty, a nawet amulet w kształcie zęba rekina. Wiele z nich udało się połączyć z konkretnymi osobami dzięki pracy historyczki Yasmin Khan.
Eksperci alarmują jednak, że czas działa na niekorzyść wraku. Najbardziej rozpoznawalne elementy Titanica stopniowo się zapadają, a niektórzy badacze przewidują, że za około 40 lat z wraku może nie zostać już nic.
Na szczęście cyfrowa rekonstrukcja z 2022 roku zabezpiecza jego wygląd dla przyszłych pokoleń — jako narzędzie badawcze, ale także jako świadectwo jednej z największych tragedii morskich XX wieku.