Przedstawiciele najwyższych władz bułgarskich nie będą latać za darmo rządowymi samolotami. Taką decyzję podjął rząd w Sofii. Prezydent, szef parlamentu, premier i ministrowie nie będą jednak płacić z własnej kieszeni.

Gabinet premiera Bojko Borysowa podjął decyzję, zgodnie z którą w budżetach urzędu prezydenta, rady ministrów i parlamentu mają być przewidziane środki na loty rządowymi samolotami. Po wyczerpaniu się przewidzianej sumy przedstawiciele najwyższych władz nie będą mogli z nich korzystać. Decyzja ma na celu oszczędności.

Rząd postanowił również, że specjalna jednostka zapewniająca transport powietrzny VIP-ów, zwana Awiooddziałem 28, obecnie będąca częścią struktury ministerstwa transportu, zostanie podporządkowana bezpośrednio rządowi.

Awiooddział 28 dysponuje trzema samolotami: wziętym w leasing w 2009 roku Airbusem A-319, 10-letnim 19-miejscowym Falconem 50 oraz rosyjskim Tu-154 M, który po katastrofie polskiego samolotu pod Smoleńskiem został wycofany z użytkowania do czasu wyjaśnienia przyczyn, które spowodowały katastrofę, w której zginął prezydent RP. Awiooddział ma również śmigłowiec Mi-8.