33-letnia Anna Barmina po tym, jak została napadnięta i brutalnie zgwałcona, nigdy się nie odezwała i nie opuściła szpitalnego łóżka. W wyniku ataku sprzed 2 lat, kobieta doznała bardzo poważnych obrażeń wewnętrznych. Dostała ataku serca i zapadła w śpiączkę. 33-latka była jedną z czterech kobiet, którą w ciągu tygodnia w Rosji zgwałcił ten sam mężczyzna.
Brutalny gwałt gałęzią: 33-latka zmarła po 2 latach pobytu w szpitalu
Sobota, 30 grudnia 2017 (12:13)