Ponad 30 stopni Celsjusza w dzień, a do tego zakaz kąpieli w morzu. To Belgia jesienią. Zakaz wprowadzono, bo na belgijskich plażach nie ma już ani jednego ratownika.

Ratownikom skończyły się kontrakty, a na plażach nie ma już nawet odpowiedniego sprzętu ratowniczego. W związku z tym władze lokalne zabroniły kąpieli w morzu.

Niektóre miejscowości - jak turystyczne Knokke czy Balnkenberge - zapewniały służby ratownicze jeszcze tydzień temu, jednak w ten weekend nikt nie pilnuje już bezpieczeństwa kąpiących się.

Plażowicze są rozczarowani, bo nie wszyscy wiedzieli o zakazie. W ten upalny weekend będzie można najwyżej zamoczyć w morzu - nogi.