Belgia już od 220 dni nie ma rządu i jest coraz bliżej pobicia światowego rekordu w radzeniu sobie bez gabinetu. Poprzedni rekord z 2009 należy do Iraku, który bez rządu funkcjonował 239 dni.

Belgowie braku rządu praktycznie nie odczuwają. W moim życiu codziennym brak rządu jest dla mnie niezauważalny. Życie idzie naprzód. Uważam nawet, że jest mniej problemów, mniej zmian, a dla mnie to dobrze. Wszystko jest całkowicie normalne, jestem cudzoziemcem, ale uważam, że ten kraj pod tym względem jest wyjątkowy, a inne kraje powinny brać z niego przykład - mówi jeden z mieszkańców Belgii.

Protesty z powodu braku rządu są słabe. Sukcesem cieszy się np. strona internetowa, na której przed siedzibą premiera na znak protestu można postawić wirtualny namiot. Prawdziwego nikt by nie stawiał, bo po co, skoro wszystko jest tak, jak dawniej.