Policja z Namibii aresztowała oficera pracującego na lotnisku w stolicy tego afrykańskiego kraju. Wysoko postawiony policjant umieścił w środę, wśród bagaży torbę z atrapą bomby. Postawił tym samym na nogi namibijskie i niemieckie służby.

Mężczyzna pracujący od 5 lat w policji, był jednym z ważniejszych funkcjonariuszy na lotnisku w Windhuk. Przyznał się do podłożenia atrapy. W torbie znajdowały się baterie, kable, zapłon i zegar. Służby wstrzymały lot do Monachium, a pasażerów przeszukano. Podróżni dolecieli do stolicy Bawarii z sześciogodzinnym opóźnieniem. Funkcjonariusz nie potrafił wyjaśnić, dlaczego podłożył atrapę. Nie wiadomo także, czy ktoś mu w tym pomagał. Być może incydent miał być testem bezpieczeństwa.