Amerykański prezydent Barack Obama ogłasza koniec wojny w Iraku. Misja bojowa się zakończyła, ale misja stabilizacyjna nadal trwa. Prasa za oceanem zgodnie twierdzi, że nie uda się dotrzymać terminu wycofania 50 tys. amerykańskich żołnierzy do końca 2011 roku.

Tylu wojskowych ma po 1 września pozostać w Iraku, żeby szkolić iracką armię. Amerykańska prasa podkreśla, że Stany Zjednoczone nie mogą wycofać się i zapomnieć o Iraku. Tamtejsi politycy nie są w stanie kierować państwem targanym zamachami.

Ameryka musi pomóc w stworzeniu silnego rządu. Barack Obama jest w trudnej sytuacji. Wbrew oczekiwaniom polityków z Partii Demokratycznej , będzie musiał przyznać w orędziu, że Amerykanie nie opuszczą Iraku przez wiele lat. Nie jest to koniec kosztownej operacji. To dopiero koniec pewnego etapu.