ZNP apeluje do rodziców, by w piątek 31 marca, w dniu strajku w oświacie, nie posyłali dzieci do szkoły lub przedszkola. O tym, czy dana placówka przystąpi do strajku, informują rodziców ich dyrektorzy. To na nich spoczywa obowiązek zapewnienia w tym dniu dzieciom opieki w placówce.

ZNP apeluje do rodziców, by w piątek 31 marca, w dniu strajku w oświacie, nie posyłali dzieci do szkoły lub przedszkola. O tym, czy dana placówka przystąpi do strajku, informują rodziców ich dyrektorzy. To na nich spoczywa obowiązek zapewnienia w tym dniu dzieciom opieki w placówce.
Strajk odbędzie się w piątek, 31 marca /Monika Kamińska /RMF FM

Decyzję o przeprowadzeniu w piątek ogólnopolskiego strajku nauczycieli i pracowników oświaty Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego podjął na początku marca. ZNP domaga się deklaracji, że do 2022 r. w szkole nie będzie zwolnień ani nauczycieli, ani pozostałych pracowników, i że do tego czasu żadnemu z nich warunki pracy nie zmienią się na niekorzyść, nie zostanie im też obniżone wynagrodzenie. Związek chce również podniesienia zasadniczego wynagrodzenia nauczycieli o 10 proc.

Cały czas zwracamy się do rodziców, apelujemy, prosimy o zrozumienie naszego protestu. Strajk będzie trwał tylko jeden dzień. Zdajemy sobie sprawę, że zamknięcie szkoły lub przedszkola nawet na jeden dzień utrudni rodzicom życie zawodowe i rodzinne, dlatego prosimy o wyrozumiałość i pozostawienie, jeśli będzie taka możliwość, dziecka w domu - mówi rzeczniczka związku Magdalena Kaszulanis.

Kaszulanis, pytana o sytuacje, gdy rodzice nie będą w tym dniu nie będą mogli sami zapewnić dzieciom opieki i jednak poślą je do szkoły lub przedszkola, odpowiedziała, że w dniu strajku to na dyrektorze szkoły lub przedszkola będzie spoczywał obowiązek zapewnienia dzieciom opieki. Strajk pracowników oświaty polega na powstrzymaniu się od pracy, a praca nauczyciela polega m.in. na prowadzeniu lekcji, zajęć wychowawczych i opiekuńczych. Strajk polega również na odstąpieniu od opiekowania się uczniami. Dlatego to dyrektor szkoły lub przedszkola powinien w czasie strajku zorganizować opiekę nad dziećmi, które przyjdą do jego placówki - mówi.

Wiemy, że będą takie placówki, gdzie w strajku uczestniczyć będzie cała załoga szkolna. Wiemy, że będą też takie placówki, gdzie w strajku weźmie udział tylko część załogi - 50, 60, 70 proc. załogi. Pozostali w tym czasie będą pracować, czyli będą mogli zaopiekować się dziećmi, które w piątek przyjdą do ich szkoły lub przedszkola - dodała.

O poparcie strajku nauczycieli apelowali wszystkich rodziców, uczestnicy sobotniej manifestacji przed MEN zorganizowanej przez koalicję "Nie dla chaosu w szkole" pod hasłem "Protest 100 opon". W skład koalicji wchodzą m.in. ruchy i organizacje rodzicielskie z całej Polski.

W ubiegłym tygodniu w internecie przedstawiciele środowisk rodzicielskich opublikowali list do nauczycieli, w którym zadeklarowali, że będą wspierać strajkujących. 

MEN przypomina, że dyrektorzy przedszkoli, szkół i innych placówek mają prawny obowiązek zapewnić uczniom opiekę. W razie wątpliwości i niepokojów resort prosi o kontakt z kuratorem oświaty.

(mpw)