Jutro mogą usłyszeć zarzuty dwaj mężczyźni i nastolatek zatrzymani za zdewastowanie cmentarza „Mania” w Łodzi. Okazuje się, że 16-latek jest synem właścicieli zakładu kamieniarskiego. Mężczyźni byli w nim zatrudnieni.

Od wczoraj szacowane są straty wyrządzone przez wandali. W ich liczeniu pomoże kierownik cmentarza. Tak zapewnia kanclerz łódzkiej kurii ks. Zbigniew Tracz.

Oszacowanie strat jest bardzo ważne, bo od tego zależy, jakie zarzuty usłyszą sprawcy dewastacji nagrobków. Gdy suma zniszczeń będzie większa niż 200 tysięcy złotych, to wandale będą odpowiadać za zniszczenie mienia dużej wartości, a za to grozi do 10 lat więzienia. Osoby, które mogą mieć problem z określeniem, na ile wycenić uszkodzenia grobu, znajdą pomoc u zarządcy cmentarza.

Pracownicy kurii pomogą też w uporządkowaniu zniszczonych nagrobków. Będzie to odbywało się etapami, w zależności od rodzaju prac, jakie muszą być wykonane.

(mal)