Ze strony Ministerstwa Środowiska został usunięty komunikat mówiący o wstrzymaniu rozporządzenia, które po kilkunastu latach przywracało możliwość odstrzału tych zwierząt. To rozporządzenie minister Szyszko podpisał raptem wczoraj.

Ze strony Ministerstwa Środowiska został usunięty komunikat mówiący o wstrzymaniu rozporządzenia, które po kilkunastu latach przywracało możliwość odstrzału tych zwierząt. To rozporządzenie minister Szyszko podpisał raptem wczoraj.
Obecnie populacja łosia w Polsce wynosi ok. 20 tys. osobników / R. Linke /PAP/DPA

Nawet rzecznik ministerstwa nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy usunięcie komunikatu oznacza ponowną zgodę na polowania na łosia. Pytany o powód usunięcia komunikatu ws. łosi każe uzbroić się w cierpliwość i zapowiada tylko nowy komunikat.

Od jednego z urzędników ministerstwa reporter RMF FM usłyszał, że poranny komunikat jest nieaktualny, tym bardziej, że w Dzienniku Ustaw jest opublikowane wczorajsze rozporządzenie ze zgodą na odstrzał z podpisem ministra Szyszki, który dziś nie chciał odpowiedzieć ani po co ten odstrzał, ani po co komunikat.

W środę 25 października w Dzienniku Ustaw RP opublikowano rozporządzenie ministra środowiska z 23 października zmieniające rozporządzenie w sprawie określenia okresów polowań na zwierzęta łowne. Do łosi można by strzelać w sześciu województwach. Na terenie województw: kujawsko-pomorskiego, mazowieckiego oraz pomorskiego - strzelać do łosi można by było jedynie na wschód od Wisły. Z kolei na Lubelszczyźnie, na Podlasiu oraz na Warmii i Mazurach można by było polować na terenie całych województw.

W noweli zapisano m.in., że od 1 września do 30 listopada można by polować na byki, czyli na samce. Okres polowań na klępy (samice) oraz łoszaki (młode osobniki) miałby obowiązywać od 1 października do 31 grudnia. Przy czym w tym roku ustalono okresy polowań na łosie: byki (samce) - od 10 listopada do 30 listopada, klępy (samice) i łoszaki (młode osobniki)- od 10 listopada do 31 grudnia.

Resort przygotowując to rozporządzenie uzasadniał zniesienie zakazu polowania na łosie tym, że zwierzęta te - zdaniem ministerstwa - powodują straty w uprawach leśnych i stwarzają niebezpieczeństwo na drogach.

W projekcie tej noweli zapisano także, że obecnie populacja łosia w Polsce wynosi ok. 20 tys. osobników. "Na proponowanych obszarach w licznych obwodach łowieckich stwierdzono zagęszczenie populacji w ilościach równych lub większych niż 5 osobników na 1000 ha. Zebrane informacje od leśników i myśliwych wskazują na rosnące szkody w lasach spowodowane łamaniem młodych drzew, zdeptywaniem oraz zgryzaniem upraw i młodników, zwłaszcza sosnowych" - dodano.

Innymi przesłankami zniesienia moratorium na odstrzał łosia - według resortu - są też m.in.: rosnące straty w uprawach rolnych powodowanych przez łosie (w 2016 r. wypłacono ponad 4 mln zł odszkodowań) czy coraz większa liczba wypadków drogowych z udziałem tych zwierząt.

Moratorium na odstrzał łosi odwiązuje od 2001 roku i zostało wprowadzone w celu ochrony tych zwierząt. Pod koniec XX wieku ich populacja sięgała 1,7 tys. osobników. Jak napisano w projekcie rozporządzenia, obecnie w Polsce żyje ok. 20 tys. łosi.

Dziś rano pojawił się komunikat resortu, że Ministerstwo Środowiska wstrzymuje wejście w życie noweli rozporządzenia ws. określenia okresów polowań na zwierzęta łowne.

(mpw)