Od dzisiaj w godzinach największego ruchu, we Wrocławiu nie mogą jeździć ciężarówki o masie przekraczającej dziewięć ton. Nowy przepis ma usprawnić ruch w wiecznie zakorkowanej stolicy Dolnego Śląska.

Na razie nie widać różnicy w natężeniu ruchu. Po pierwsze - jak mówią nieoficjalnie policjanci - jeszcze przez jakiś czas kierowcy, którzy złamią nowy przepis, mogą liczyć na ulgowe traktowanie. Po drugie, sam zakaz, - choć w zamierzeniu ma odchudzić ruch w godzinach szczytu - to jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów miasta. Przede wszystkim braku obwodnicy.

Ten przepis dużo nie da - mówił reporterowi RMF FM jeden z taksówkarzy:

Nie wiadomo też jakie będą dalsze losy zakazu. Pojutrze na spotkaniu z władzami miasta jego zniesienia domagać się będą przewoźnicy, dla których przepis, podobnie jak dla firm budowlanych i dużych sklepów, oznacza spore straty.