Sprawca zabójstwa, do którego doszło przed pożarem mieszkania w Krakowie przyznał się do winy - ustalili nieoficjalnie dziennikarze RMF FM. Ogień wybuchł w nocy w jednym z bloków na osiedlu Piastów. Na ciele mężczyzny, które wyciągnięto z pożaru, były rany kłute i cięte.

Sprawca zabójstwa, do którego doszło przed pożarem mieszkania w Krakowie przyznał się do winy - ustalili nieoficjalnie dziennikarze RMF FM. Ogień wybuchł w nocy w jednym z bloków na osiedlu Piastów. Na ciele mężczyzny, które wyciągnięto z pożaru, były rany kłute i cięte.
Zdjęcie ilustracyjne /Marcin Bielecki /PAP

Jak dowiedzieli się nasi dziennikarze, udało się zabezpieczyć nóż, którym sprawca miał dokonać morderstwa. Mężczyzna złożył już wyjaśnienia. Motywem zabójstwa miał być wątek obyczajowy.

Sprawca chciał też zatrzeć ślady zbrodni, dlatego wylał w mieszkaniu łatwopalną ciecz i podpalił ją. Później świadkowie widzieli go w okolicy płonącego mieszkania i zgłosili to policji, która niedługo po zdarzeniu zatrzymała sprawcę.

Przypomnijmy - ogień w mieszkaniu wybuchł w nocy. Kiedy pomieszczenie płonęło, na miejscu błyskawicznie pojawili się strażacy, którzy wyciągnęli ciało mężczyzny.

Już wstępne oględziny wykazały, że został on zamordowany.

(abs)