Po skargach mieszkańców Wrocławia i interwencji reporterki RMF FM władze miasta zareagowały. Na Wyspie Słodowej - ulubionym miejscu wypoczynku wrocławian - pojawił się kontener z toaletami. Dotychczas można było korzystać jedynie z miejskiego szaletu oddalonego od wyspy o kilkaset metrów i czynnego do 18. Potem zostawały już tylko krzaki lub inny szalet, oddalony o kilometr.

Problem teoretycznie została rozwiązany, ale jest jedno "ale". Toalety nie będą czynne całą dobę, ale od południa do trzeciej nad ranem. Zarząd Zieleni Miejskiej zasłania się kosztami: wynajęcie takiego toaletowego kontenera na trzy miesiące to wydatek rzędu 60 tysięcy złotych. Odpoczywający na Wyspie Słodowej będą za to mogli korzystać z toalet za darmo.

To jest świetny pomysł. W końcu ktoś o tym pomyślał, bo było już momentami nie do zniesienia - mówią naszej reporterce Barbarze Zielińskiej mieszkańcy Wrocławia.

Jeśli toalety i wrocławianie zdadzą egzamin - czyli kontener nie zostanie np. natychmiast zdewastowany - podobne toalety pojawią się w innych miejskich parkach.