Dwadzieścia jeden osób zostało bez dachu nad głową po wybuchu gazu w mieszkaniu jednej z kamienic przy ul. Kurkowej we Wrocławiu. Ze wstępnej opinii inspektora nadzoru budowlanego wynika, że obiekt nie nadaje się do zamieszkania.

Wydział Lokali Mieszkalnych rozpoczął już poszukiwania mieszkań zastępczych dla poszkodowanych. Decyzja o tym, czy będą to tylko lokale zastępcze na czas remontu, czy stałe przydziały, zapadnie dopiero po wydaniu ostatecznej opinii o stanie technicznym budynku przez nadzór budowlany - powiedziała Julia Wach z biura prasowego wrocławskiego Urzędu Miasta.

Do wybuchu gazu doszło w nocy w mieszkaniu znajdującym się na drugim piętrze budynku. W eksplozji ranna została jedna osoba, zawalił się także strop i strych nad mieszkaniem. Przyczyną wybuchu było prawdopodobnie rozszczelnienie instalacji gazowej.

Na czas akcji gaśniczej, w której brało udział blisko 10 zastępów straży pożarnej, z mieszkań ewakuowanych zostało w sumie 21 osób, dla których podstawiono specjalny autobus. Okazało się jednak, że nie będą oni mogli wrócić do uszkodzonego budynku. Większość rodzin spędziła noc u znajomych, kilku osobom zapewniono miejsca w hotelu.