Prawie 40 uczniów szkoły podstawowej we Wrocławiu trafiło do szpitala z objawami zatrucia. Dzieci zatruły się po tym, jak jeden z uczniów uruchomił gaśnicę przeciwpożarową.

Lekarz pogotowia, który przyjechał do wrocławskiej szkoły powiedział, że nic nie grozi zdrowiu dzieci. Sprawcę całego zamieszania od razu przesłuchali policjanci. O jego dalszych losach zadecyduje rada pedagogiczna szkoły.

We wrocławskiej podstawówce był reporter RMF, Maciej Sas. Posłuchaj:

Foto: Maciej Sas, RMF Wrocław

19:15