W akademickim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu znów można przeszczepiać nerki - ustaliła dziennikarka RMF FM Barbara Zielińska. Operacje wstrzymano po koszmarnej pomyłce, do której doszło w klinice chirurgii. Dwóm pacjentom wszczepiono nerki niezgodne z ich profilem medycznym (organy zamieniono).

Życiu pacjentów, którzy padli ofiarą tej pomyłki, w tej chwili nie zagraża niebezpieczeństwo, są dializowani i czekają na kolejny przeszczep, a więc na kolejną operację i na kolejnych dawców - powiedział naszej reporterce Arkadiusz Förster z Akademii Medycznej we Wrocławiu. Sytuacja nie wyklucza, że taką nerkę mogliby otrzymać.

Kontrola Ministerstwa Zdrowia, która trwająca miesiąc, wykazała, że był to ludzki błąd. Komisja i uczelniana i resortowa zgodnie orzekły, że odpowiada za to lekarz operujący. Nie sprawdził przede wszystkim, czy przeszczepia odpowiednie nerki konkretnym pacjentom.

Mężczyzna został zawieszony w swoich dotychczasowych obowiązkach. Nie może samodzielnie pełnić dyżurów w szpitalu, nie może też prowadzić operacji jako pierwszy chirurg. Może w nich oczywiście uczestniczyć, ale nigdy jako ten, który podejmuje decyzję - wyjaśnia Arkadiusz Förster.

W tej chwili nie wiadomo jednak jak długo kara będzie obowiązywała. Decyzje ma podjąć dyrektor szpitala i rektor akademii medycznej. Lekarz, o którym mowa, to medyk z wieloletnim doświadczeniem. Na swoim koncie ma ponad sto operacji przeszczepienia nerek. Wszystkie jak dotąd kończyły się powodzeniem.