Bez osadzonego w areszcie i wybranego ponownie na stanowisko wójta Zbigniewa W. zainaugurowali w piątek nową kadencję radni gminy Daszyna (Łódzkie). Włodarz nie mógł złożyć ślubowania, ponieważ na opuszczenie przez niego aresztu nie zgodziła się prokuratura.

Podejrzany o popełnienie 92 przestępstw dot. wyłudzeń dotacji Zbigniew W. w listopadzie został wybrany na kolejną kadencję wójta gminy Daszyna. Już wówczas - podobnie, jak w czasie trwania kampanii - przebywał w tymczasowym areszcie, który do 14 lutego 2019 r. przedłużył mu łódzki sąd w ubiegłym tygodniu.

Z tego względu W. do tej pory nie został zaprzysiężony na urząd wójta w nowej kadencji. Radni gminy Daszyny takie ślubowania złożyli podczas piątkowej, pierwszej sesji nowej rady, ale na uczestniczenie w niej podejrzanego nie zgodziła się prokuratura.
Jak wyjaśniła rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej Ewa Bialik, W. zgłosił się z wnioskiem o zgodę na przekonwojowanie do siedziby Urzędu Gminy w Daszynie, aby mógł złożyć ślubowanie w związku z wyborem na stanowisko wójta, ale prokurator nie wyraził na to zgody.

Prokurator poinformował wojewodę łódzkiego o wybraniu na urząd wójta osoby tymczasowo aresztowanej. Do kompetencji właściwego wojewody należy podejmowanie dalszych czynności przewidzianych w ustawie o samorządzie gminnym - dodała Bialik.
Pod nieobecność przebywającego w areszcie włodarza Daszyny, jego obowiązki dalej ma sprawować zastępca wójta Mariusz Gralewski. Zapewnił on podczas inauguracyjnej sesji, że podejmuje bieżące decyzje dot. samorządu i w gminie nie panuje "bezkrólewie". Radni czekają jednak na ewentualną decyzję wojewody w tej sprawie.

Jak wyjaśniła dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Łodzi Grażyna Majerowska-Dudek, nie ma terminu na złożenie ślubowania przez wójta. Może to zrobić przed komisarzem wyborczym w Łodzi np. wychodząc na przepustkę. Swoją funkcję będzie mógł sprawować do momentu ewentualnego prawomocnego skazania przez sąd. W takim przypadku jego mandat zostanie wygaszony na wniosek wojewody, a do czasu nowych przedterminowych wyborów gminą będzie rządził komisarz.

43-letni Zbigniew W. został zatrzymany w kwietniu br., jako jedna z 11. osób, które według Prokuratury Okręgowej w Łodzi działały w zorganizowanej grupie przestępczej. Zdaniem śledczych w latach 2009-2017 miała ona wyłudzić na szkodę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) nawet 11 mln zł dotacji. Działalność polegała na wyłudzaniu dofinansowania w ramach systemów wsparcia bezpośredniego w rolnictwie. Podstawą nielegalnego procederu były dokumenty przedkładane w biurze powiatowym ARiMR w Łęczycy, w których podawano nieprawdę co do prowadzenia działalności rolniczej.

Śledczy zarzucają W. popełnienie 92 przestępstw, w tym m.in. kierowanie w latach 2013-2017 grupą przestępczą, mającą na celu prowadzenie przestępczej działalności, polegającej na wyłudzaniu dotacji. Ponadto, postawiono mu ponad 80 zarzutów konkretnych wyłudzeń i kilka zarzutów związanych z podrabianiem dokumentów.

Mimo zarzutów, wójt mógł startować w wyborach samorządowych, ponieważ nie został skazany prawomocnym wyrokiem. W II turze był jedynym kandydatem, bo jego rywal Tadeusz Dymny zrezygnował ze startu. 4 listopada mieszkańcy gminy Daszyna oddawali głos "tak" lub "nie" w tzw. plebiscycie. Za jego wyborem na trzecią kadencję było 72,4 proc. głosujących, tj. 740 osób.

Zbigniew W. w 2010 r. był skazany za nielegalne polowanie na dziki. Jego mandat został wygaszony przez ówczesną wojewodę. Ponownie na wójta został wybrany w wyborach w 2014 r. 


(nm)