Rząd Wielkiej Brytanii chce powołać do wojska rezerwistów, aby ich przygotować do wojny z Irakiem - donosi dziennik "Daily Telegraph". Dowódcy poszczególnych jednostek mają się dziś stawić na spotkaniu w tej sprawie w ministerstwie obrony. Tymczasem resort twierdzi, że nie podjęto żadnej decyzji o mobilizacji rezerwistów.

Eksperci wojskowi już od dawna naciskali na rząd w Londynie, by jeszcze w listopadzie powołał pod broń zwolnionych z czynnej służby wojskowej. Umożliwi to Wielkiej Brytanii pełną gotowość do wojny z Irakiem u boku Stanów Zjednoczonych.

Dziennik uważa, że mobilizacja będzie dotyczyć logistyki, łączności i sił specjalnych oraz że obejmie ponad 10 tys. innych żołnierzy. Ogłoszenie mobilizacji byłoby według gazety dowodem, że przygotowania do wojny idą pełną parą. „Daily Telegraph” pisze też, że rząd zamierza wydać specjalny rozkaz królewski, który nie był stosowany od czasów wojny w Korei w latach 50. Ogranicza on znacznie prawa powołanych rezerwistów.

Do wojny przygotowuje się także Irak. Saddam Husajn twierdzi, że jest gotów stawić czoła Ameryce. Stany Zjednoczone toczą kampanię, która ma przekonać członków Rady Bezpieczeństwa ONZ do wydania rezolucji zezwalającej na użycie siły wobec Bagdadu, jeśli ten nie zgodzi się na wpuszczenie inspektorów rozbrojeniowych i zniszczenie broni masowego rażenia.

To nie jest rezolucja ONZ. To wypowiedzenie wojny Narodom Zjednoczonym i Irakowi - mówił minister spraw zagranicznych Iraku Nadżi Sabri o projekcie rezolucji, którą przygotowała amerykańska administracja.

08:00