Ponad 47 kilogramów bursztynu ukrytego w zbiorniku paliwa próbował wwieźć do Polski 54-letni Ukrainiec. Miał go zamiar sprzedać na zachodzie Europy. Szacunkowa wartość towaru to ponad 166 tys. zł. Wobec mężczyzny zostało wszczęte postępowanie karno-skarbowe.

Jak poinformowała rzeczniczka Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej mjr Elżbieta Pikor do zdarzenia doszło w niedzielę na przejściu granicznym w Korczowej. Ukraiński kierowca ciężarowego MAN-a, chcąc wjechać z Ukrainy do Polski, stawił się do kontroli granicznej.

Funkcjonariusze ujawnili skrytkę konstrukcyjną w zbiorniku paliwa. Okazało się że w schowku ukrytych jest 26 woreczków z zawartością nieobrobionego bursztynu. Łączna jego waga to 47,40 kg - wyjawiła mjr Pikor.

Dodała, że Ukrainiec przyznał się do próby przemytu nieopodatkowanego jantaru. Zatrzymany mężczyzna tłumaczył, że ukrył bursztyn w zbiorniku paliwa, ponieważ nie stać go na uiszczenie opłat przewozowych, z którymi wiązałby się legalny transport bursztynu.

Mężczyzna zamierzał odsprzedać bursztyn z zyskiem na zachodzie Europy.

Wobec obcokrajowca zostało wszczęte postępowanie karno-skarbowe. Sprawę przejęła KAS. Postępowanie będzie prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Radymnie.