Strażacy nie znaleźli nikogo w gruzowisku w Słupsku, gdzie zawalił się budynek. Od kilku lat był on opuszczony. Istniało jednak prawdopodobieństwo, że w środku mogli być bezdomni, zbieracze złomu lub dzieci. Na szczęście te przypuszczenia się nie potwierdziły.

Do zawalenia się dwukondygnacyjnego i przeznaczonego do rozbiórki budynku stojącego przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej w tzw. starej części miasta, doszło wczoraj ok. godz. 19.30.

Ceglany budynek zawalił w ten sposób, że do jego wnętrza runął dach i strop, zostały tylko zewnętrzne ściany. Frontową trzeba było przed przeszukaniem rumowiska wyburzyć, bo groziła zawaleniem. Na czas wyburzania ewakuowano mieszkańców sąsiadującej z zawalonym budynkiem kamienicy. Potem wrócili oni do swoich mieszkań.

Do Słupska ściągnięto strażaków z pasmi tropiącymi z Gdańska. Akcja poszukiwawcza zakończyła sie o godzinie drugiej w nocy.