Mieszkanka podpoznańskiej wsi Potasze znalazła w lesie pytona tygrysiego. Prawdopodobnie został tam porzucony przez właściciela. Do interwencji wezwano straż gminną, która przetransportowała gada do Starego Zoo w Poznaniu.

Jest chudziutki, troszeczkę pewnie nie jadł. Nie wiadomo, ile przebywał na dworze. Doszło do wychłodzenia organizmu, a te zwierzaki muszą mieć naprawdę ciepło. Ogólnie jego stan jest w miarę dobry. Reaguje, jest aktywny. Jak u nas trochę sobie poje, to jego kondycja będzie bardzo dobra - powiedziała Anna Lubiatowska, pracownica zoo, z działu zwierząt zmiennocieplnych.


TVN24/x-news (j.)