Amerykańska Izba Reprezentantów zdecydowała o wydaleniu z Kongresu jednego ze swych członków James'a Traficanta z Ohio. Jest on zaledwie drugim deputowanym wydalonym z Izby Reprezentantów od czasu wojny secesyjnej (1861-65) i piątym w historii. W ubiegłym tygodniu specjalna komisja uznała go winnym pogwałcenia etyki zawodowej.

Sprzeniewierzył powierzony mu urząd i władzę wielokrotnie za pieniądze, sprzęt na swoją farmę i wiele innych rzeczy. Żądał i otrzymał kilka tysięcy dolarów łapówek od zatrudnianych przez siebie osób. Wypełnił dwa fałszywe zeznania podatkowe w których nie zgłosił dochodu w wysokości ponad 75 000 dolarów - czytamy w oświadczeniu komisji.

61-letni deputowany z ramienia Partii Demokratycznej zaprzecza zarzutom: Nie dam się zastraszyć. Wolę pójść do więzienia niż przyznać się do czegoś, czego nie popełniłem - mówi kongresmen. I taki może być finał tej sprawy. skończyć. Sąd w Ohio już w kwietniu skazał Traficanta za łapówkarstwo i unikanie płacenia podatków. Traficant złożył apelację. Wyrok ma zapaść jeszcze w tym miesiącu. Prokuratura domaga się dla niego 7 lat więzienia.

foto RMF

09:15