Kolor zielony to bezpieczeństwo, czerwony - trzeba uważać. Od dziś w Stanach Zjednoczonych ta zasada dotyczyć będzie nie tylko sygnalizatorów ulicznych, ale też zagrożeń związanych z możliwością ataku terrorystycznego. System kodów ostrzegawczych ujawnił właśnie szef Biura Bezpieczeństwa Kraju Tom Ridge. Poinformował też, że w tej chwili w USA obowiązuje alarm żółty.

Ten pośredni stopień oznacza, że istnieje znaczące niebezpieczeństwo ataku terrorystycznego. Prowadzona jest dodatkowa obserwacja obiektów o szczególnym znaczeniu. Wprowadzane są także w życie pewne elementy planu reagowania w sytuacjach nadzwyczajnych. Wprowadzenie kolorowego kodu jest odpowiedzią na zarzuty, że poprzednie ostrzeżenia przed atakami terrorystycznymi były mało precyzyjne i nie dawały obywatelom, a przede wszystkim służbom ratowniczym wyraźnych wskazówek, jak się zachować. Powyżej żółtego jest alarm pomarańczowy oznaczający duże zagrożenie, kiedy rząd koordynuje już wprowadzenie pewnych działań zabezpieczających siłami zbrojnymi i agencjami bezpieczeństwa. Alarm czerwony – największe niebezpieczeństwo ataku może oznaczać rozmieszczenie w strategicznych miejscach uzbrojonych oddziałów Gwardii Narodowej, zamknięcie obiektów publicznych i ograniczenie ruchu lotniczego. Ridge wyraził nadzieję, że kiedyś będzie można obniżyć stan alarmu do najniższego – niebieskiego. Nie przewiduje jednak, by mogło to nastąpić w najbliższych latach.

22:05